TO JUZ JESIEŃ


 No i przyszła jesień. Nie żebym narzekał ale jakoś nie przepadam za tą porą roku ( za zimą zresztą też nie 😞). Szaro, smutno, dzień coraz krótszy no i jeszcze zmiana czasu - obłęd.
Malkontent ze mnie wyłazi.😉

Co prawda z fotografią się nie rozstaję i nawet ostatnio mieliśmy dzień fotografii we Wrocławiu - „Magia Natury” zorganizowany przez nasz Okręg Dolnośląski ZPFP - było fantastycznie. 

Przed nami natomiast festiwal „Wizje Natury” w Izabelinie (listopad 15-16)— dwudniowa impreza organizowana co roku przez ZPFP - uczta dla oczu i uszu (liczne prelekcje).


Ale to nie powód, żeby w oczekiwaniu na Izabelin siedzieć w domu, a to już znak, że gdzieś nas poniosło. 

Rzeczywiście - poniosło!


Korzystając, że jesień jest w miarę „złota” pojechaliśmy w nasze ulubione miejsce niedaleko Wrocławia.

Miejsce o tyle urokliwe, że o każdej porze roku znajdujemy tu jakieś obiekty/ ciekawostki - nadające się do fotografowania i pokazywania. 




Jako, że jesień to najwięcej grzybów - ale nie tylko.





Ekipa stała : Małgosia, Asia, Andrzej i ja (Marek) czyli „Kółko geriatryczne” - grupę uzupełnia przekupny pies Walker zwany Łokciem. Kto czytał wpis PRÓBA KORUPCJI - Ten wie.


Małgosia

Andrzej

Asia i "przekupny pies"


Przyjechaliśmy. Na parkingu dosyć dużo samochodów - w końcu okres grzybowy, a więc pora gremialnych wyjazdów do  lasów.


Dla nas to raczej minus ale my bez koszyków, a poza tym szukamy chyba trochę innej „zdobyczy”

Zaczęło się całkiem fajnie od znalezienia kilku grzybów rosnących na ściętych pniach - ułożonych w stosy. 







Tym razem nie będę się wygłupiał i nie podejmuję się znajdowania nazw gatunkowych bo to nie takie proste, a po co mam świecić oczami za wprowadzanie w błąd. Grzyby - i koniec.


Najciekawszy był  grzyb wyrastający centralnie ze ściętego pnia, którego dosyć dokładnie oglądał i uwieczniał Andrzej. No cóż wyglądał jak …grzyb i na tym koniec!




 Poniżej efekt pracy Andrzeja.

Fot: Andrzej Rapak

Nawet pień, który w przeszłości był domem Koziorogów - chociaż martwy to służy teraz jako pożywka dla różnej maści grzybków - tutaj wprawiała się Gosia.

Małgosia



Najmniej zainteresowany zdjęciami był Łokieć, który ciągał Asię po lesie podążając za Andrzejem - w nadziei, że może coś dostanie.


Asia z Walkerem

Andrzej w towarzystwie swojej"ofiary"😂


Grzybów było całkiem sporo ale nie można pokazać wszystkich, które fotografowaliśmy bo zrobiłby się z tego długi i nudny tasiemiec. Więc jeszcze tylko kilka.

 




Po dosyć dużej dawce grzybów zaczęliśmy „polować” na śluzowce. To już całkiem niezłe „dziwolągi” - przepraszam za eufemizm ale to już nie grzyb (ale jeszcze nie zwierzę) pomimo tego, że ma zdolność poruszania się. 


Nie, nie bójcie się! Nie biegają drobnym truchtem po pniach i nie będą nas ganiać po lesie - po prostu potrafią się powoli przemieszczać - raczej jak ameby, Czyli sprinterzy to raczej nie są. 😉😂😂


Poniżej kilka przykładów kreatywności Matki Natury.





  

Fot: Andrzej Rapak

Fot: Andrzej Rapak


Fot: Małgosia Gęgotek-Rapak

Fot: Małgosia Gęgotek-Rapak

Fot: Małgosia Gęgotek-Rapak


Fotografując jednego z nich (śluzowców) zauważyliśmy małe żuczki, które do momentu gdy się poruszyły traktowaliśmy jak jakieś wykwity na śluzowcach. 
Małe to strasznie - około milimetra- ale błyszczały jakby były z polerowanej stali!





Zresztą jak zaczęliśmy się uważnie przyglądać to znaleźliśmy więcej 
różnego rodzaju zwierzątek.😀

 
Fot: Małgosia Gęgotek-Rapak




Fot: Andrzej Rapak


Ciekawe co myślą ludzie jak widzą "bandę starszaków" siedzącą koło pnia - zmieniającą okulary i wpatrującą się weń  - dyskutując nad "jakąś zauważoną pleśnią".

Ale wierzcie - mało nas to obchodzi- my lubimy to swoje "zakręcone" towarzystwo.
Cóż - nikt nie jest doskonały 😁😂😂😎



Zdjęcia: Marek Czubaszek - chyba, że podpisano inaczej.


Komentarze

  1. Walkerowi już morda posiwiała , chyba od przekupstwa 🤣Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna ta jesień, nie narzekaj. Ja chyba mam oczy z innej strony, albo innego rodzaju - nie zauważam aż tylu "drobiazgów". Udanych kolejnych 'łowów"

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zdjecia! Walker bardzo szcęśliwy!😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładna fotorelacja. Pozdrawiam, Jola

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne zdjęcia,te kolory które nawet trudno nazwać.Cudne , zawsze wiesz jak pokazać coś ładnego.Jak zwykle trochę żartów,no ale Walker jednak jest bohaterem tego odcinka

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  7. Marku, pokazujesz taki bajeczny świat, że człowiek musi wyjść z domu, aby sprawdzić czy to prawda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Te zdjęcia są jak z bajki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz