CIEMNA STRONA PIĘKNA
Pojechałem z nadzieja znalezienia kilku roślin i wyobraźcie sobie jaki byłem zdumiony gdy moim oczom ukazała się „łąka” rosiczkowa . Nie kilka sztuk, a tysiące - jeśli nie miliony.
Moja radość była tym większa, że nigdy wcześniej nie widziałem w terenie rosiczki "na żywo".
Miałem wyobrażenie o nich tylko ze zdjęć i ….. ze sklepów ogrodniczych.
Nie wiem , który to gatunek – znalazłem, że w Polsce występują trzy (niektórzy podają, że cztery) .
Mój kolega Wojciech – którego przedstawiałem przy okazji wyjazdu nad Nysę Kłodzką we wpisie WIOSNA NAD NYSĄ KŁODZKĄ podejrzewa, że jest to Rosiczka pośrednia .
Jaka by to nie była, to i tak jest po prostu piękna.
Popatrzcie zresztą sami.
Największe wrażenie zrobiła na mnie ważka, która pomimo tego, że martwa wyglądała pięknie - wiem , że natura jest tak skonstruowana, że ktoś musi umrzeć aby inny mógł żyć ale nie zmienia to faktu, że w takich przypadkach jest mi po prostu żal.
No cóż – jak napisał Haruki Murakami w książce Norwegian Wood – „śmierć nie jest przeciwieństwem życia, a jego częścią”, a jednak szkoda ......
No tak – tym razem bez żartów – może udziela mi się już jesień ….
Tytuł sprawił, że czekałam na dołujące zakończenie, tak się nie stało , ale była to fascynująca opowieść , okraszona zdjęciami , które można wciąż oglądać, pozdrawiam Marku, Sylwia!
OdpowiedzUsuńMarku,przecudne zdjęcia,dzięki Tobie mogłam je podziwiać choć na zywo też chetnie bym zobaczyła,super
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jak zwykle. Nie widziałam rosiczki w naturze, a to, co bywa w sklepach ogrodniczych - ma się do tych "Twoich" jak pięść do nosa. Na co polujesz następnym razem?
OdpowiedzUsuń