LETNIE SPACERY

 


    Lipiec zbliża się ku końcowi. Lato w pełni. Okres Jelonków rogaczy(Lucanus cervus) już się skończył ale inni Tytani Dąbrowy mają się całkiem dobrze . 
Przyroda nie znosi próżni tak więc pomimo upływającego bezlitośnie czasu  kolejni aktorzy wkraczają na scenę zaaranżowaną przez Matkę Naturę.
Przebywam w lesie tak często jak tylko mogę. Na każdym kroku widać przemijanie - było - już nie ma- jest coś „nowego” - tak więc na brak „modeli” do fotografowania pomimo zmian nie mogę narzekać.

Ostatni wyjazd- późne popołudnie, gorąco i parno. Dla mnie warunki mało komfortowe ale dla owadów - szczególnie tych pożądanych przeze mnie - idealne.


Kozioróg dębosz (Cerambyx cerdo)

Na początek natknąłem się na koziorogi dębosze (Cerambyx cerdo) - piękne ale w tej temperaturze niespecjalnie chętne do współpracy. 





Bardzo często po jednym czy dwóch ujęciach odlatywały - nie muszą mnie lubić, ale żeby zaraz tak ostentacyjnie uciekać ….bywa.

Chociaż z drugiej strony - w takiej sytuacji ..... no cóż, może nie lubią być podglądane.😜



Bardziej zainteresowane współpracą były dyląże garbarze(Prionus coriarius) - kolejny z tytanów - całkiem spory i nawet ładny chrząszcz.


Dyląż garbarz(Prionus coriarius)





WIem! - piękno to pojęcie względne - dla mnie piękne.

Czasami trafiały się jakieś owady , których nazw nawet nie znam ale wyglądały ładnie na kwiatach i liściach.




Raz kątem oka zauważyłem ruch i … nic??! 

Po chwili dotarło do mnie, że technologia STELTH to nie jest tylko nasz wymysł - popatrzcie sami. 😂



Schować się na widoku to sztuka.

Gdyby się nie ruszył to przeszedłbym obok i nie zauważył.



Pojawiły się znowu rusałki żałobniki, w poprzek ścieżki „przechodziło” sporo padalców. 



Rusałka Żałobnik(Nymphalis antiopa)


Padalec zwyczajny (Anguis fragilis)


Ja jednak cały czas liczyłem na innego owada i w końcu ..... jest!


Kiedyś rzadka - teraz wraz z ocieplaniem klimatu obecna właściwie w całej Polsce - Femme fatale naszych łąk przy i śródleśnych - modliszka zwyczajna (Mantis religiosa)

Mordercza piękność. 


Modliszka zwyczajna (Mantis religiosa)





Jeszcze nie w pełni uformowane- przedostatnie stadium z zarysem skrzydeł pod oskórkiem. 

Za tydzień może dwa będą już w pełni dojrzałe.



Nie wiem co w nich jest takiego, że tak mnie fascynują …



Tak więc gdy będąc na spacerze spotkamy je - popatrzmy, popodziwiajmy i …odejdźmy - niech sobie żyją. One też mają misję do spełnienia…..



Fot: Marek Czubaszek



Komentarze

  1. Jak zwykle - podziwiam Twoją determinację! Piękne te stwory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem🤷może polubię te Twoje robale🤔,ale na pewno nie wszystkie.Marek zachwycasz mnie swoją spostrzegawczoscią i wiedzą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz