PRÓBA KORUPCJI
Coraz chłodniej, dzień coraz krótszy, czasami straszy deszczem - czyli jesień zaczęła się już na dobre. W stałym składzie: Małgosia, Asia, Andrzej i ja pojechaliśmy powłóczyć się trochę po terenie. Aha - zapomniałbym o Walkerze zwanym Łokciem - „psie obronnym” 😂😂😂 - był z nami. Ten "Łokieć” to zdrobnienie od Walker - ot cała tajemnica. Jako chyba jedna z nielicznych nacji mamy tendencje do zmiękczania i zdrabniania wszelkich nazw, imion itp w taki oto sposób powstał właśnie rzeczony Łokieć. Jest i już. Padło na Stobrawski Park Krajobrazowy - znany nam już trochę - byliśmy tam w zeszłym roku. Zresztą mniej-więcej w tym samym czasie - co opisałem tutaj: Kolory Jesieni Niestety spacer rozpoczął się od przekupstwa i próby korupcji - tak, tak!! Andrzej - bo to On był sprawcą (kto by pomyślał)- przy pomocy przywiezionych smakołyków przekupił i skorumpował mojego psa do tego stopnia, że jak tylko gdziekolwiek się zatrzymaliśmy Łokieć stawał od razu obok Andrzeja - taaaa